środa, 4 maja 2016

9 lat jak jeden dzień...

Za niecały miesiąc minie 9 lat od kiedy zacząłem swoją karierę zawodową. Po drodze było kilka stanowisk, ale ciągle w tej samej firmie. Nadszedł jednak ten dzień, gdzie odebrałem telefon i usłyszałem, że "w nawiązaniu do spotkania rekrutacyjnego, chcieliśmy Panu zaoferować...." - zgodziłem się. 
Nie dość, że potrzebowałem po prostu zmiany to i udało się od razu awansować. Byłem w euforii, bo już jakiś czas nosiłem się ze zmianą pracy.
Jednak im bliżej dnia kiedy w dotychczasowej firmie powiem "Dziękuję, do widzenia" tym bardziej zaczynam się stresować. 
Czy aby na pewno to był dobry pomysł ? 
Czy poradzę sobie na wyższym stanowisku ? 
Oczywiście jak to ja, stawiam sobie pytania, a co jeśli sobie nie poradzę i zostanę bez pracy ? 
Damy radę wyżyć z jednej pensji ? 
Teoretycznie tak, jednakże strach jest. 

Czy warto było ryzykować, okaże się za kilka miesięcy.


poniedziałek, 15 lutego 2016

5000zł netto to dużo ?

Dawno nie pisałem, bo i nie było o czym. Nuda. Nic nowego, nic spektakularnego.

Mam do Ciebie jedno pytanie. Szczerze wątpię czy znajdę odpowiedź, ale może jednak...

Pracujesz średnio 160-176 godzin w miesiącu => Standard.
Lubisz to co robisz.
Zarabiasz na rękę 5000 zł.
Dużo, mało czy w sam raz ?

sobota, 16 stycznia 2016

Ja lubię pomagać ludziom...


Kilka faktów.
  • Łódź.
  • Boczna uliczka w centrum miasta, raczej o nie najlepszej opinii.
  • Godzina 19.
  • Śnieg i temp. -3 stopnie.


Odśnieżam samochód. Tak naprawdę dopiero zaczynam.
Na wysokości maski zatrzymuje się mała dziewczynka, tak na oko 6-9 lat.
Tak mi się zdaje, bo raz, że ciemno a dwa, że nie potrafię tego stwierdzić - jak to facet.

Uśmiecha się do mnie i pyta się - Mogę Panu pomóc ? Zdezorientowany patrzę na Nią i na dziadka z którym była, po czym dziwiąc sam siebie, oddaje jej szczotkę i chyba się uśmiechając mówię "proszę bardzo". 

Mała ucieszona niesamowicie zaczyna odśnieżać samochód. Dziadek nie miał chyba ochoty za długo stać na zimnie, więc delikatnie do wnuczki prosi by mi nie przeszkadzać. Dziewczynka, posłusznie, ale nadal z uśmiechem oddała mi szczotkę. Podziękowałem.

Odeszli może z metr i słyszę jak mówi do dziadka - Ja lubię pomagać ludziom....


Coś niesamowitego!


wtorek, 29 grudnia 2015

Dwa cele.

W poprzednim poście, pokazałem Wam mapkę. Jest to nasz cel wakacyjny na 2016 rok.

Od kilku lat chodzą za mną dwa "road tripy" takie jak w filmie Eurotrip :)

Pierwszy z nich to dosłownie "Eurotrip" czyli zwiedzanie ogólnie Europy, zaś drugi to "BalkanTrip" - zagłębienie się w prawdziwe bałkańskie rejony.

W tym roku nabrałem pewności, że lepszego momentu nie będzie na taki eurotrip i zaczynamy go przygotowywać :)

Na pewno chcemy przejechać przez Niemcy, Austrię, Włochy, Słowenię. Jak starczy czasu to jeszcze Zagrzeb i Wiedeń. Jednak dokładną trasę musimy zaplanować.

Jedziemy naszym autkiem - muszę tylko dokupić dobre assistance.

Z racji, że jestem dość wygodnicki, to pewnie dużą cześć hoteli zarezerwujemy odpowiednio wcześniej.

I tak, oto powstał pierwszy cel na 2016 rok :)

Drugim celem jest rozpoczęcie nowego życia. Do jest ostatni moment, by zmienić swoje nawyki żywieniowe i sportowe. Jutro będzie już za późno ( jeśli już nie jest... ).

Plan działania rozpisałem na 25 miesięcy. Tak, by w dniu swoich 30 urodzin ważyć 99kg.
Plan zakłada zrzucenie średnio 2kg na miesiąc.
Z doświadczenia wiem, że w miesiąc można zrzucić 10kg. Swojego czasu w 2,5 miesiąca zrzuciłem 30kg.
Niestety to nie była zmiana nawyków, a dieta. Dieta, która przyniosła efekt, ale po 3 miesiącach od jej zakończenia wróciło ponad 40kg... I to nie tylko u mnie ( grubas się nażre to mu wróci ) ale także u innych osób, które ją stosowały.

Na początek zamierzam zastosować się do kilku prostych zasad.
Jestem pewny, że po miesiącu będzie mnie mniej o minimum 2kg...

Jak zrzucę 10kg, zacznę ponownie chodzić na Squasha i siłownię.

Podsumowując, drugim celem na ten rok, jest zmiana nawyków żywieniowych, dzięki którym zrzucę 24kg.

W związku z powyższym, zapewne będę Was trochę zanudzał wpisami co się udało, a czego nie.
Wierzę jednak, że jeśli uda mi się zmienić życie, radość i szczęście samo przyjdzie...


poniedziałek, 28 grudnia 2015

Święta, Święta i...

Nie rozumiem.

Znów to samo. 2 tygodnie sprzątania. Tydzień gotowania. Znów te same potrawy. Znów te same osoby. Znów rozmowy o pracy, polityce,dzieciach. No i godziny sprzątania.

Przecież oszaleć idzie ! A kiedy człowiek proponuje coś nowego. Wyjedźmy gdzieś na święta, pójdźmy na spacer, zagrajmy w coś. To wszyscy patrzą jakbym spadł z 15 metrowej choinki...

Mam poczucie, że można było te dni lepiej spożytkować, coś zrobić, gdzieś pojechać...

Jednak z drugiej strony...

Nie wyobrażam sobie, by za rok kogoś z tych ludzi zabrakło... Nie jestem też w stanie odmówić jednej czy drugiej mamie, że w tym roku na wigilię nie przyjedziemy ( nie lubię być tu 2 godziny i tam 2 godziny ).

Mimo, że prezenty w tym roku raczej nie były trafione, to jednak fajnie jest dostać coś, czego na prawdę nie chciałeś dostać pod choinkę... :)

I tak rozum walczy z sercem...

A jak Wasze prezenty i święta ?

Ps. poniżej zapowiedź następnego wpisu :)



środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt !

Nie wiem, czy ktoś tu zajrzy (może chociaż Karolina ? ;) ), ale jeśli jednak tak, to chciałbym Wam życzyć zdrowych i pogodnych Świąt :) Wykorzystajcie ten czas w pełni i cieszcie się nim :)

Pozdrawiam
D.


poniedziałek, 21 grudnia 2015

Co bym chciał... czyli prezent dla niego last minute

Pisałem już co ja kupiłem bliskim, teraz czas na to co ja bym chciał dostać :) Może jeszcze ktoś z Was nie ma pomysłu na prezent dla mężczyzny :)


1. Koszula firmy Eterna - genialna jakość, klasyczne kroje.

fot. Eterna.de

2. Album Humans of New York prezentujący ludzi w codziennym życiu na ulicach NY

fot. amazon.com

3. Torba codzienna Lasocki


fot. ccc.eu

4. Obiektyw Nikkor 16mm f/2.8

fot. nikon.pl

5. Torba na siłownie / wyjazd weekendowy Marks and Spencer

fot. www.marksandspencer.com/

Ps. zdjęcia tym razem nie moje :)